MENU

lipca 10, 2017

Jednodniowa wycieczka do Wrocławia

wycieczka do wrocławia

Co warto zobaczyć we Wrocławiu? Ciężko wybrać! Zwłaszcza, kiedy ma się na zwiedzanie na przykład tylko weekend (albo tak jak ja tylko jeden dzień!), - atrakcji jest tyle, że niestety wszystkiego nie da się zobaczyć. Zwłaszcza, że samo Nadodrze jest na tyle interesujące, że z powodzeniem można tam spędzić cały dzień.

Biblioteka na dworcu PKP we Wrocławiu

12 maja oficjalnie otwarto bibliotekę w dość nietypowej lokalizacji - na dworcu kolejowym we Wrocławiu. Projekt aranżacji wnętrza i jego wyposażenia to efekt pracy wrocławskiej pracowni projektowej ReaDesign. Dworzec to miejsce obsługi podróżnych, to początek , koniec lub chwilowy przystanek od dalszej podróży, obsługa pasażerów, hol recepcyjny, kasy biletowe, poczekalnie, bary. Biblioteka na dworcu to przystanek i odpoczynek w podróży, jednocześnie w bibliotece ma być także domowo. Stąd wygodne kanapy, stoliki, a dla najmłodszych kącik z pluszową leżanką, stanowiskiem  komputerowym i książkami-zabawkami.


Ogród Japoński

Adres: Adama Mickiewicza

Opłata za wejście na teren Ogrodu Japońskiego jest po prostu śmieszna (4 złoty normalny bilet, 2 złote ulgowy), więc nie ma co się wahać. Z tabliczki przy wejściu dowiadujemy się, że Ogród został założony w 1913 roku. Znajdziemy tu aż 26 gatunków roślinności spotykanych jedynie w Japonii i 31 gatunków występujących na obszarze Japonii i Azji Wschodniej. 


Pawilon Czterech Kopuł. Muzeum Sztuki Współczesnej - oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu oraz Hala Stulecia

Adres: Wystawowa 1

Zbudowany w 1912 roku i zaprojektowany przez Hansa Poelziga, spełniał w swojej historii już różne funkcje. Należał wraz z Halą Stulecia do kompleksu wystawienniczego, gdzie prezentowano różne ekspozycje (m.in. Wystawę Stulecia w 1913 roku), później mieściła się tam Wytwórnia Filmów Fabularnych, odbywały się różne imprezy kulturalne, takie jak koncerty na odsłoniętym dziedzińcu.

Muzeum Narodowe przejęło obiekt dopiero w 2009 roku. Jak przebiegała rewitalizacja? Wyburzono ścianki działowe, zamontowano wiele świetlików. Kolor i faktura elewacji też jest wzorowana na oryginalnych tynkach, a wszystkie cztery kopuły pokryto miedzianą blachą. Bardzo ciekawym zabiegiem jest zadaszenie wewnętrznego dziedzińca. Szklany dach oparty na metalowych przęsłach w słoneczny dzień tworzy na dziedzińcu kolejne dzieło sztuki. Obłe kawiarniane fotele tylko dopełniają ten obraz.

Pawilon, wraz z Halą Stulecia, Pergolą, Iglicą i Ogrodem Japońskim został w 2006 roku uznany za obiekt światowego dziedzictwa UNESCO. Już samo to świadczy o tym, że to wyjątkowe na skalę światową miejsce!

Kolekcja sztuki współczesnej jest jedną z najbogatszych i najciekawszych tego typu w Polsce; zawiera prace z drugiej połowy XX i początku XXI wieku.

 "Podaj cegłę" - Aleksander Kobzdej

Stary rynek i okolice

Oczywista oczywistość w postaci spaceru po Starym Rynku i okolicach, to banał, który nie jest banałem. Dlaczego? Bo w pełni zasługuje na swoje miejsce w rankingu “Must see in Wrocław”. Jeżeli przeglądacie Instagrama i lajkujecie każde zdjęcie greckiego miasteczka czy włoskiego dolce vita, to tym bardziej powinniście tu zawitać. Nie mamy powodów, by czuć się gorszymi jeśli chodzi o piękną architekturę. Dowody znajdziecie właśnie m.in. we Wrocławiu.


Sztuka uliczna - dzielnica Nadodrze

Całe Nadodrze to zaledwie kilkanaście ulic. Przedwojenne kamienice, powojenne plomby, trochę pustej przestrzeni i niezabudowanych parcel. I właśnie w tych pustych miejscach powoli zaczyna gościć nowoczesność. Wciąż dominuje tu zabudowa kwartałowa. Wąskie, często jeszcze wybrukowane uliczki zastawione samochodami i bez grama zieleni otaczają ze wszystkich stron kamienice, które kryją w sobie wiele tajemnic. Gdzieniegdzie ulokowane są bramy, wejścia do magicznych kwartałów. Niektóre z bram już nie straszą, są oświetlone i odmalowane.


Adres: Roosevelta 5 i 6, Nadodrze

To tutaj najbardziej się bałam chodząc obskurnymi, ciemnymi i co tu mówić… cuchnącymi korytarzami i przejściami, aby zrobić te zdjęcia Ale było warto :)

Każdy znajdzie tu coś dla siebie – abstrakcję, realizm, koty i psy. Jest tu tyle do zobaczenia, że głowa mała. Wszystkie murale, mini rzeźby etc. są dopracowane w najmniejszych szczegółach i zachwycają kolorami. Poniżej znajdziecie zdjęcia niektórych(!) z nich.

Słynny autoportret meksykańskiej malarki, Fridy Kahlo
"Krzyk" Edvarda Muncha
neoplastycyzm
motywy jak z secesji
Obrazy Klimta, a nawet Wyspiańskiego


Adres: otwarte podwórko przylegające do Rydygiera 46 - Nadodrzański ogród społeczny

Tutaj znajdziecie dwie atrakcje. Jedną z nich jest wielkie serce składające się z malutkich kwadracików, gdzie każdy z nich przedstawia coś innego. Druga rzecz, to kwiatowy mural.


Galeria neonów

Adres: Ruska 46

Otaczają nas tysiące reklam. Nie mówię już nawet o tych w Internecie, gazetach czy telewizji. Nie, wystarczy wyjść z domu i nawet nie wysilając się zbytnio, na pewno zauważymy za chwilę jakiś baner, brzydką tabliczkę, porozrzucane na ziemi ulotki. A nocą? Podświetlane bilbordy, pulsujące diody. Chaos.

Neony znikają z ulic. Przez długie lata ważna część miejskiego krajobrazu, teraz już niepotrzebna. Podobno są nietrwałe, przepalają się. Łatwiej ustawić baner i go podświetlić, niż naprawiać pękające rurki. Neony stają się przeszłością. Na szczęście jednak, jak wiele innych rzeczy wypieranych przez ich nowocześniejsze odpowiedniki (fotografia analogowa, muzyka z płyt winylowych), neony znajdują swoich miłośników, takich jak Tomasz Kosmalski, który ratuje wrocławskie neony. Bo są magiczne. Pojawia się coraz więcej takich kolekcjonerów. A może to po części tęsknota za PRL-em? To z tamtych czasów pochodzi większość tych świetlnych reklam.

Kultowy napis "Moda Polska" z wrocławskiego rynku? Przecież to nie może zniknąć! Po zdjęciu go z kamienicy, gdzie mieścił się kiedyś dom handlowy Stein & Koslowski, a ostatnio salon odzieżowy Moda Polska,  neon przeszedł renowację. W kwietniu dwa lata temu zawisł w Galerii Dizajn na Świdnickiej, gdzie oświetlał ubrania i dodatki podczas wystawy "Szafa Polska". Dzisiaj możemy go spotkać w galerii Neon Side.


Restauracja roślinna Żyzna

Adres: Nożownicza 37

Ulubione miejsce Marty Dymek, którą na pewno znacie z bloga Jadłonomia. Prawdziwy raj dla wegan. Żyzna to niepozorna mała, ale bardzo przytulna knajpka z krótkim sezonowym menu. Ja zachwyciłam się, UWAGA - SKOMPLIKOWANA NAZWA - kalafiorem pieczonym w całości  w sosie curry jogurtowym, z domową wytrawną granolą z niepalonej kaszy gryczanej i kaszy jaglanej ekspandowanej z nasionami chia i orzechami laskowymi, puree z bobu i awokado, salsą z ogórka i czerwonej cebuli z miętą i makiem oraz z jagodami goji. Uff... Koniecznie spróbujcie też w Żyznej (zdrowych) słodkości - ciast i deserów z chia.


Kawiarnia Gniazdo

Adres: Świdnicka 36

Na dobrą kawę i smaczne ciacho można wpaść do Gniazda, gdzie podczas słonecznego dnia można usiąść na wewnętrznym dziedzińcu.


Mam nadzieję, że zdjęcia i post Wam się podobają ;) Dajcie koniecznie znać gdzie Wy się wybieracie na wakacje!!!

Copyright © 2017 DO YOU LIKE MY ART?