Moje małe cele na czerwiec przypominają mi jak nic o tym jak szybko pędzi czas i że za parę tygodni połowa roku będzie już za nami! Dla mnie co roku ten moment to był taki kubeł zimnej wody wylany na głowę – zdawałam sobie sprawę ile rzeczy nie zrobiłam, ile mam do ogarnięcia, jakie zaległości nazbierały mi się od początku roku. W tym roku jest tak samo, aczkolwiek nie poddaje się i po kolei odhaczam punkty na mojej liście :)
Dajcie znać jak idzie Wam realizacja celów, które obraliście sobie jakiś czas temu! Czy są wśród Was osoby, które na myśl o noworocznych postanowieniach dostają gęsiej skórki? Czerwiec to świetna pora aby je odkopać, zrewidować i … zacząć działać, albo … odpuścić sobie i zastanowić się czym zająć się w kolejne miesiące!
Zostawiam Was z moim szkicownikiem :)
Dajcie znać jak idzie Wam realizacja celów, które obraliście sobie jakiś czas temu! Czy są wśród Was osoby, które na myśl o noworocznych postanowieniach dostają gęsiej skórki? Czerwiec to świetna pora aby je odkopać, zrewidować i … zacząć działać, albo … odpuścić sobie i zastanowić się czym zająć się w kolejne miesiące!
Zostawiam Was z moim szkicownikiem :)